Spacerkiem po ... Bielawa-Piława Dolna
„Co się odwlecze to nie uciecze” - pierwszego września padał deszcz i było zimno, za to we wtorek 19 września pogoda nam dopisała i spacer z Bielawy, przez Górę Parkową, Myśliszów, Owiesno do Piławy Dolnej uważam za najlepszy.
Grupa wyruszyła z bielawskiego Rynku spod miejskiej fontanny z sową. Rozpoczęło się bajkowo od poznania legendy o miejscowych, życzliwych mieszkańcom krasnoludkach, które podtrzymują herbową sowę na kolumnie fontanny. Krótka historia o budynku Urzędu Miasta i innych miejscach uzupełniła naszą wiedzę o Bielawie.
Z Rynku skierowaliśmy się na ścieżkę przez ogródki działkowe - w kierunku Parkowej Góry, znanej także jako Holinberek (Góra Krasnoludków ). Dzięki uprzejmości pana Tadeusza Łazowskiego mogłyśmy obejrzeć fotografie tego terenu z dawnych czasów. Jakże inny panował tutaj klimat turystyki, rekreacji. Nie ma już łąkowych stoków, licznych ścieżek i ławeczek a przede wszystkim przepadł budynek gospody, która świadczyła usługi kulinarne i rozrywkowe - spłonął w 1945 r. Z tamtych czasów zachowała się jedna metalowa wieża widokowa która jest atrakcją dla turystów. Widoki z niej są piękne. Do atrakcji Góry Parkowej należą także białe skałki, skalne schronienie legendarnych krasnoludków, fragmenty dawnych ścieżek spacerowych, które są pozbawiane chaszczy przez tutejszych pasjonatów Bielawy i turystyki. Krok za krokiem podziwiając krajobraz i przyrodę, doszliśmy do urokliwego Myśliszowa (znanego dawniej - Karolinek). Myśliszów jest przysiółkiem Ostroszowic. Mijany plac zabaw stał się naszym miejscem odpoczynku i II śniadania.
W czasie spaceru podziwialiśmy piękne widoki, jakże inaczej prezentowała się Łysa Góra zwana Łysajką lub Strażnikiem (byliśmy tam w czerwcu). Na pierwszy rzut oka niepozorne wzniesienie, ale...spotkać tu można unikatowe murawy kseroterniczne i czyżnie. Te pierwsze zasiedlają unikatowe rośliny ciepłolubne a także dziewięćsił (pod ochroną), te drugie - to skupisko roślin "kolczastych" jak głóg, jeżyny, tarniny, itp. Bonusem dla uczestników spaceru było napotkane poletko kani. Widok ich był niepowtarzalny w formie tj. w wielkości i ilości co przełożyło się na fotografowanie ich i z nimi nie licząc zachwytów! Owiesno, które znamy z innego spaceru, było już ostatnim zamieszkałym miejscem przed Piławą Dolną. Tu nad stawami nastąpiło krótkie podsumowanie wędrówki. Mogliśmy porównać i ocenić skutki zachodzących relacji historycznych, gospodarczych i kulturowych jakie miały miejsce w tym rejonie powiatu przed i po wojnie. Wiadomości z tego zakresu tematyki pozwalają "oswajać" rzeczywistość i pogłębiać wiedzę.
Z niecierpliwością czekam na kolejny spacer.
Krystyna Nowak
Powrót do Wydarzenia 2017