Triumf ducha – zakończenie sezonu
Wykonawcy:
Marek Pijarowski – dyrygent
Uczestnicy programu Kształcenia Młodych Talentów AKADEMIA OPEROWA Teatru Wielkiego-Opery Narodowej:
Lucyna Jarząbek | - sopran |
Zuzanna Nalewajek | - mezzosopran |
Piotr Kalina | - tenor |
Szymon Raczkowski | - bas |
Lionel Sow – kierownictwo artystyczne Chóru NFM
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej
Program:
Ludwig van Beethoven – IX Symfonia d-moll op.125
I. Allegro ma non troppo, un poco maestoso
II. Scherzo. Molto vivace – Presto
III. Adagio molto e cantabile
IV. Finale
20.06.2025 r. wybraliśmy się do Filharmonii Sudeckiej na koncert podsumowujący 47. Sezon artystyczny pt. „Triumf ducha„. W programie usłyszeliśmy IX Symfonię d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena. Jak mogliśmy przeczytać w informacji Jakuba Karmelity o koncercie - jest to jedno z najpotężniejszych i najbardziej poruszających dzieł w historii muzyki To nie tylko muzyczne arcydzieło. To także świadectwo triumfu ducha ludzkiego nad cierpieniem, samotnością i ciszą. To manifest wiary w jedność, braterstwo i niegasnącą nadzieję - wartości, które Beethoven cenił ponad wszystko. W czasach burzliwej Europy postnapoleońskiej jego muzyka niosła wezwanie do pokoju, wspólnoty i wolności. Przede wszystkim było to spotkanie z duchem człowieka, który mimo fizycznej ciszy stworzył krzyk radości, który do dziś nie milknie. Gdy pisał IX Symfonię, był już całkowicie głuchy. Nie mógł usłyszeć ani jednej nuty, którą skomponował. A jednak stworzył dzieło, które po dziś dzień wstrząsa słuchaczami. To przypomnienie, że nawet w ciemności można tworzyć światło, a w ciszy - dźwięk, który zmienia świat.
Jako jedyny z Klasyków Wiedeńskich był Niemcem, a nie Austriakiem. Urodził się w Bonn. Pochodził z muzycznej rodziny - dziadek był kapelmistrzem, a ojciec śpiewakiem na dworze elektora Kolonii w Bonn. Beethoven był kompozytorem, który przesuwał granice muzyki swojej epoki. Jego twórczość wpłynęła na późniejszych kompozytorów i miała trwały wpływ na rozwój muzyki klasycznej i romantycznej. Napisana w ostatnim okresie twórczości Beethovena, w latach 1822–1824, IX symfonia d-moll op. 125 to pierwsza w historii symfonia wokalno-instrumentalna, tj. symfonia z udziałem głosu ludzkiego (dokładnie: chóru mieszanego i kwartetu solistów).
Tekstem wykorzystanym w finale dzieła jest Oda do radości Friedricha Schillera, swoisty manifest powszechnego braterstwa. Mimo sukcesu pierwszego, wiedeńskiego wykonania ówczesny świat muzyczny krytycznie odniósł się do dzieła. Carl Zelter, kompozytor i przyjaciel Goethego wyraził się: „Beethoven] to geniusz, który obwiesza błyskotkami prosię”, Felix Mendelssohn-Bartholdy z kolei stwierdził, że „jest to muzyka napisana na Wielki Wtorek przez pijanego”. Louis Spohr stwierdził, że chóralny finał jest monstrualny i pozbawiony smaku, co uznał za efekt postępującej głuchoty Beethovena. Bardzo krytycznie były też przyjmowane premiery w kolejnych krajach Europy i świata.
Wszelkie spory umilkły od połowy XIX w., gdy dzieło zostało z pietyzmem poprowadzone przez Richarda Wagnera w 1842 roku w Dreźnie. Pod wpływem monumentalnego brzmienia symfonii pozostawali m.in. Anton Bruckner i Gustav Mahler. Bedřich Smetana uznał IX symfonię za „boskie objawienie”, a Marcel Quinet nazwał ją „Marsylianką ludzkości. Obecnie IX Symfonia Ludwiga van Beethovena, zwana również "Chóralną", to monumentalne dzieło, które wykracza poza granice tradycyjnej formy symfonicznej. Uznawana jest za jeden z najważniejszych i najczęściej wykonywanych utworów muzyki klasycznej. Jej finał, z tekstem "Ody do radości" Friedricha Schillera, stał się symbolem jedności i braterstwa.
My usłyszeliśmy IX Symfonię w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Sudeckiej pod kierownictwem Marka Pijarowskiego, chóru mieszanego Narodowego Forum Muzyki pod kierownictwem artystycznym Lionela Sow, kwartetu solistów: Lucyny Jarząbek – sopran, Zuzanny Nalewajek- mezzosopran, Piotra Kaliny – tenor, Szymona Raczkowskiego-bas. Ta symfonia radości oraz finałowa kantata do słów Friedricha von Schillera poruszyła nas bardzo. Charakteryzuje się ona silnymi kontrastami dynamicznymi i emocjonalnymi, od gorzkiej walki z przeciwnościami losu w pierwszej części, po refleksję i nadzieję w częściach późniejszych. Byliśmy wzruszeni i oczarowani jej przesłaniem.
Podsumowując: Ludwig van Beethoven był prawdziwym geniuszem, który swoją muzyką zmienił oblicze sztuki. Jego twórczość pozostaje niezwykle wpływowa i inspirująca dla artystów z różnych dziedzin. Jego życie i dzieła stanowią testament wytrwałości, pasji i nieustającego poszukiwania piękna w muzyce.
Rękopis tego utworu został wpisany w 2001 roku na listę UNESCO Pamięć Świata a w 2003 roku na aukcji w Londynie został sprzedany za 2,1 mln funtów (równowartość 3,4 mln dolarów) i stał się jednym z najdroższych na świecie.
Dla mnie ta symfonia jest bez wątpienia największą ze wszystkich nie tylko dlatego, że stanowi ostateczne podsumowanie wszystkich osiągnięć Beethovena ale, że wyraża przesłanie kogoś, kto wzniósł się ponad siebie, ponad świat i czasy, w których żył...
Niesamowita czwarta część symfonii, wprowadzająca partie wokalne (sopran, alt, tenor, bas i chór), jest przełomowa. Beethoven, po raz pierwszy w historii symfonii połączył muzykę instrumentalną z wokalną, tworząc niezapomniane, podniosłe przesłanie. A tekst Schillera, pierwotnie traktowany jako hymn do radości i braterstwa, zyskał uniwersalne znaczenie, będąc odczytywanym jako apel o pokój i jedność ludzkości. Myślę, że w dzisiejszych czasach jest doskonale rozumiany przez ludzi dobrej woli.
Alicja Mikulska
Źródła:
Ates Orga: Beethoven. Kraków: Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 2001, seria: Ilustrowane biografie wielkich kompozytorów. ISBN 83-224-0806-4.
Powrót do Wydarzenia 2025