Dni Muzyki Filmowej: Szuflandia Dębskiego
Wykonawcy:
Krzesimir Dębski – dyrygent
Katarzyna Krawiec – wokal
Kacper Andrzejewski – wokal
Dorota Graca-Kosek — skrzypce
Chór Mieszany Filharmonii Sudeckiej
Marta Moneta-Napierała – przygotowanie chóru
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej
26 października 2024 r. wybraliśmy się do Filharmonii Sudeckiej na koncert muzyki filmowej pt ”SZUFLANDIA DĘBSKIEGO". Mieliśmy wyjątkową okazję uczestniczyć również w święcie z okazji urodzin Krzesimira Dębskiego. Maestro poprowadził sam to wydarzenie i wraz z Orkiestrą Symfoniczną i Chórem Mieszanym Filharmonii Sudeckiej zaprezentował nam najważniejsze utwory ze swojego bogatego dorobku a towarzyszyli mu utalentowani soliści, w tym Katarzyna Krawiec i Kacper Andrzejewski.
Pani Krystyna Swoboda - kierownik Działu Organizacji i Promocji Imprez jak zwykle interesująco przedstawiła sylwetkę wybitnego polskiego kompozytora, jednego z najwszechstronniejszych polskich artystów XX i XXI wieku, kompozytora, dyrygenta orkiestrowego, a także wirtuoza jazzowych skrzypiec i pianisty, który ma na koncie ponad 70 utworów symfonicznych i kameralnych. Napisał 2 symfonie z chórami, 4 koncerty fortepianowe i 3 skrzypcowe. Jego utwory były prezentowane na najpoważniejszych festiwalach muzycznych, co najważniejsze poświęconych nie tylko muzyce współczesnej, jak Luzern Festival czy Piano Spheres w Los Angeles, na festiwalach w Malmo, Brukseli i w Pasandenie, ale także w tak egzotycznych krajach, jak Meksyk, Indie, Korea. Skomponował także muzykę do ponad 100 filmów fabularnych i dokumentalnych. Jest artystą poruszającym się równie swobodnie w świecie jazzu, jak i muzyki klasycznej ale znany jest przede wszystkim z licznych i cieszących się dużą popularnością kompozycji muzyki filmowej.
Wręczenie prezentu jubilatowi i odśpiewanie tradycyjnego"100 lat"rozpoczęło koncert. W programie usłyszeliśmy muzykę z filmów „Ogniem i mieczem", "1920 Bitwa Warszawska", "Magiczne drzewo", "Sztos 2", "Gwiezdny pirat", "Stara baśń", "W pustyni i w puszczy", "Cudowne dziecko", "Ranczo" i „Kingsajz". Wymienione wyżej filmy są nam wszystkim znane. A do świata muzycznego Krzesimira Dębskiego zostaliśmy zaproszeni ze swadą i humorem. Jego muzyka garściami czerpie z życia. Z rodzinnego domu wyniósł nie tylko głęboką refleksję o korzeniach i chęć przekazania jej dalej (także w tradycji pięknych słowiańskich imion), ale również swój stosunek do szeroko rozumianej sztuki muzycznej. Przywrócił w polskiej kulturze popularnej gatunek dumki – rzewnej, tęsknej muzycznej ballady, która sama w sobie (muzycznie i literacko) jest opowieścią. Wykonanie przez naszych artystów Pieśni Heleny na długo zostanie w naszej pamięci. Poza tym kompozytor umie opowiadać tak, aby widz naprawdę usłyszał Afrykę tak jak w filmie „W pustyni i w puszczy„. Czy można zapomnieć słowa : „Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie, ono rozproszy zlej nocy cienie" (Rzeka marzeń). "Zanim spełnisz cud miłości, Wybierz jedną z dróg" (Stara baśń), "Wiele dni, wiele lat, czas nas uczy pogody" (Sztos 2).
Koncert zakończył utwór "Szuflandia" z filmu "Kingsajz". "Kingsajz", czyli". . . gdy wszystko jest za małe za krótkie zmień swój rozmiar i zostań krasnoludkiem. . . "Kto powiedział, że krasnoludków nie ma? Mistrz polskiej komedii, Juliusz Machulski, przenosi widzów do Szuflandii, tajemniczej krainy mieszczącej się w podziemiach Instytutu Badań Czwartorzędu, gdzie, owszem, krasnoludki sobie żyją dość licznie. . . A jeden z nich strzeże tajemnicy eliksiru o nazwie kingsajz. Pozwala on uzyskać rozmiary człowieka i zamieszkać w krainie ludzi, gdzie można się cieszyć wolnością i. . . kobietami. A warto na koniec zapamiętać, że "Zmysły znają drogę do raju bram. . . do raju bram. . . ”
Krzesimir Dębski to artysta, który nie daje zwyczajnych koncertów. Poprowadził orkiestrę z lekkością i humorem. Myślę, że jego muzyka uskrzydla.
Sam o sobie powiedział Magdalenie Miśka Jackowskiej :
Pisałem muzykę arabską i afrykańską, dla sycylijskich mafiosów, irlandzkich rybaków, wikingów, Kozaków, Celtów, druzów, wojów słowiańskich, mężczyzn brzydkich i występnych i kobiet upadłych, a nawet dla złośliwych dzieci. Wiele było przy tym żartów. Toczyłem też wojny i uczestniczyłem w wielu krwawych bitwach. A wszystko to było na niby. Mam nadzieję, że dźwięki były prawdziwe.
Na zakończenie wspólnie z orkiestrą i chórem odśpiewaliśmy jubilatowi „100 lat" i gorącymi brawami podziękowaliśmy za piękny koncert.
Alicja Mikulska
Powrót do Wydarzenia 2024