Mądrej głowie dość dwie słowie cz.II

  Słuchacze II wykładu z cyklu „Mądrej głowie dość dwie słowie” wygłoszonego przez  Marię Jadwigę Stępień 13 czerwca 2024 roku poznali znaczenie i okoliczności powstania kolejnych polskich przysłów i powiedzeń. Dowiedzieli się, że nie tylko zegar „Nie je, nie pije, a chodzi i bije”, że „Na świecie jak w łaźni”, że czasem trzeba „Wziąć zadek w garść”, a także skąd się wzięło „Tere fere kuku, strzela baba z łuku” i co oznaczało „Kręci się jak lalka w wertepie” czy „Kręci się jak koń z hubką w uchu”.

  Śmiech wywołały historie związane z przysłowiami o zwierzętach: „Użalił się Pan Bóg raka, dał mu w tyle oczy”, „Umilkł jak słowik na św. Wita”, „Każdy ma swoją żabę, co przed nim ucieka, i swojego zająca, którego się boi” czy „Wyszedł jak ksiądz na zającu”.

  Okazało się, że wciąż są popularne przysłowia „Przebierać jak w ulęgałkach”, „Na frasunek dobry trunek”  i o zalewaniu robaka. Ze zrozumieniem spotkały się przysłowia „Chceszli mieć co tajemnego, nie zwierzaj się żonie z tego” i „Ból w łokciu a ból po stracie małżonka mocny, lecz niedługi”.

  Wszyscy wyrecytowali z uśmiechem: „Pan Twardowski na kogucie, w jednym łapciu, w drugim bucie”, a potem usłyszeli podobne przysłowia o szlachcie chodaczkowej z Ciechanowa czy Różana: „Ciechanowski szlachcic – o jednym bucie i o jednym chodaku” i „Różański szlachcic – o jednym kurpiu, o drugim bucie”. Wszyscy pamiętali też z dzieciństwa ludzi, o których mówiły przysłowia: „Nogi drze, a buty na kiju nosi”, „Szkodziej trzewika niż nogi mówi skąpy i ubogi” oraz „Nóg nie kupić, a za buty trzeba szewcowi zapłacić”.

  Z uwagą wysłuchano wyjaśnienia sensu ostatnich na tym wykładzie staropolskich powiedzeń: „Co sobie ziemianin nagotuje, to mu senator zje”, „Co sobie Spytek nagotuje, to mu pan krakowski zje” i „Błogo temu na dworze, komu doma pług orze”.  Radość była odpowiedzią na życzenia „wysokich urzędów i równie wysokich dochodów”.

JS

 

Powrót do Wydarzenia 2024