Franciszek Lehár - operetka „Wesoła wdówka„


 30.09.2023 r. wybraliśmy się do Filharmonii Sudeckiej w Wałbrzychu na operetkę Franciszka Lehara „Wesoła wdówka„ zrealizowaną we współpracy z Akademią Muzyczną Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy.

Wykonawcy:

Piotr Wajrak– kierownictwo muzyczne, dyrygent

Marek Zajączkowski – inscenizacja, reżyseria, choreografia

Bartłomiej Tomaka – koordynator inscenizacji

Julita Ziółko – HANNA GLAWARI wdowa po bankierze Pontevedry

Michał Jopek – DANIŁO sekretarz ambasady

Sebastian Rutkowski – MIRKO ZETA ambasador

Wiktoria Adamczyk – WALENTYNA żona ambasadora

Michał Dąbrowski – CAMILLE de ROSSILLON hrabia

Dawid Jenczewski – CASCADA markiz

Szymon Sobczyk – RAUL de ST. BRIOCHE

Michał Biela – BOGDANOWICZ radca ambasady

Natalia Bukowska – SYLWIANA żona Bogdanowicza

Julian Iwański – KROMOW generał

Gabriela Obara – OLGA żona Kromowa

Ziemowit Kubiś – PRYCZICZ attaché

Joanna Musiał – PRASKOWIA żona Pryczicza

Filip Lasota – NIEGUS goniec ambasady

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej.

  Wybór operetki jako gatunku spokrewnionego z wodewilem i z operą komiczną, żartobliwie nazywanej "podkasaną muzą" był odpowiedni na ten piękny ostatni weekend września. Operetka stanowi formę widowiska muzycznego, które łączy lekką melodyjną muzykę z akcją sceniczną o charakterze komediowym. Do charakterystycznych cech operetki zaliczyć można lekki, żartobliwy temat, melodyjność arii, optymistyczne zakończenie perypetii (najczęściej sercowych) głównych bohaterów i nieskomplikowane libretto. Istotną częścią przedstawień operetkowych jest ich strona choreograficzna, częste przeplatanie scenami baletowymi występów śpiewaków.

   A więc operetka „Wesoła wdówka", którą okrzyknięto arcydziełem gatunku, największym światowym sukcesem Franciszka Lehara spełniała nasze oczekiwania. Lehár urodził się 30 kwietnia 1870 r. w Komárnie, niewielkim mieście położonym w granicach monarchii austro-węgierskiej. Niezrównany liryk o słowiańskiej skłonności do tęsknego sentymen­talizmu, łączył cudownie liryczne arie swych operetek z pikanterią i paryskim dowcipem muzycznym. Swobodnie obracał się w klimacie zarówno salonów Wiednia, jak i kabaretów Paryża, a także w muzyce orientalnej, włoskiej, hiszpańskiej i przede wszystkim cygańskiej i węgierskiej. Operetka ta skomponowana w roku 1905 do libretta Victora Léona oraz Leo Steina swoją prapremierę miała na deskach Theater an der Wien w Wiedniu 30 grudnia 1905 roku. Chociaż początkowo zarówno reakcje publiczności, jak i opinie krytyków były niepochlebne, „Wesoła wdówka” szybko zyskała ogromną popularność i była w ogóle największym sukcesem w dziejach ope­retki XX wieku! Lehar był pierwszym, który po zmierzchu klasycznej operetki (po śmierci Suppego, Straussa i Millockera) przywrócił jej świetność, jej pozycję wiodącą, a jednocześnie wprowadził nowe rozwiązania mu­zyczne i konstrukcyjne o decydującym znaczeniu dla rozwoju tej for­my. On pierwszy połączył śpiew z tańcem i ruchem scenicznym, on pierwszy (np. w operetce "Paganini") zrezygnował z obowiązującego uprzednio w operetce happy-endu. Wprowadził do operetki „ łzy..." - jak obrazowo określił to jeden z jego biografów. Dzięki niej kompozytor zyskał olbrzymią reputację i szacunek, a także środki niezbędne na poświęcenie się w pełni tworzeniu muzyki. W ciągu kolejnych trzech dekad powstało blisko trzydzieści nowych dzieł, które rozsławiły go na całym świecie. Jego muzyka zachwyca szeroką paletą barw muzycznych, odznacza się odcieniem ironii i szczególną lotnością zmieszaną z nutami nostalgii i wyrafinowania. Oprócz utworów scenicznych pisał również partytury dla filmu, poematy symfoniczne, koncerty na skrzypce, walce i marsze, utwory na fortepian oraz niezliczone piosenki. Do jego najważniejszych dzieł oprócz Wesołej wdówki należą: Hrabia Luksemburg, Cygańska miłość, Paganini, Carewicz i Kraina uśmiechu. Najsłynniejsza operetka Lehára Die lustige Witwe (Wesoła wdówka) zapewniła mu nieśmiertelność, a sobie samej trwałe miejsce w repertuarze teatrów muzycznych od czasu swojej premiery w 1905 roku.

  Operetkę rozpoczęła uwertura stanowiąca przegląd głównych tematów muzycznych utworu w znakomitym wykonaniu muzyków Filharmonii Sudeckiej pod dyrekcją Piotra Wajraka. Przepiękna muzyka, szybko wpadające w ucho melodie wzruszały nas i jednocześnie bawiły. Historię Hanny Glawari, zamożnej młodej wdowy, zamieszkującej w dotkniętej biedą bałkańskiej prowincji Pontevedro i  Daniły, który był zbyt dumny, by poślubić Hannę dla pieniędzy, nieporozumienia i  intrygi romansu Walentyny (żony barona Zety) z Francuzem, Camille de Rosillon, próba ratowania reputacji mężatki przez Hannę, no i szczęśliwe zakończenie perypetii miłosnych przedstawili nam studenci i studentki Akademii  Muzycznej w Bydgoszczy. W przerwie przed trzecim aktem profesor i dyrygent Piotr Wajrak opowiedział nam, że przygotowanie tego spektaklu trwało cały semestr. Poza tym występ przed znakomitymi instrumentalistami Filharmonii Sudeckiej i przed pełną widownią był na pewno dużym wyzwaniem dla młodych artystów. Jeśli były jakieś niedociągnięcia to mogę na usprawiedliwienie powiedzieć, że podczas oglądania spektaklu uśmiech nie schodził z twarzy. A celem podstawowym operetki jest przecież dostarczenie widzom przyjemności i rozrywki. Możliwości pokazania swojego kunsztu w scenach baletowych były ograniczone z uwagi na brak miejsca przeznaczonego dla orkiestry.. Publiczność i to potrafiła docenić gorącymi oklaskami.  Zakończenie operetki ma najczęściej formę rozbudowanego finału muzycznego wykonywanego wspólnie przez solistów, chór i orkiestrę. No i już na sam koniec wspólne odśpiewanie słynnego duetu dwójki głównych bohaterów – Hanny Glawari oraz hrabiego Daniły spowodowały owację na stojąco.

"Usta milczą, dusza śpiewa Kochaj mnie...
Bez miłości świat nic nie wart Kochaj mnie …
Cały świat dookoła, tą miłością tchnie
Wszystko mówi mi, że Ty.. Ty kochasz mnie..."

 Nie dziwi więc, że uznawana jest za najlepszą i najczęściej graną operetkę. Od lat bawi publiczność śmiałym i dowcipnym librettem. Światowy rozgłos zyskała inscenizacja „Wesołej wdówki” na nowojorskim Broadwayu (1944) w reżyserii samego Jana Kiepury z nim oraz Martą Eggerth w rolach głównych.

W Foyer naszej Filharmonii jak zwykle po spektaklu - autografy, rozmowa z artystami no i wspólne odśpiewanie „Usta milczą, dusza śpiewa Kochaj mnie...”.  Z radością w sercach wracaliśmy do domu.

Alicja Mikulska

 Źródło:

  •  Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
  •  Grun, Bernard: Dzieje operetki, Kraków 1974.