Leon Wyczółkowski - malarz, grafik, rysownik

  "Trafny pędzel, który się na wszystko sposobi. Z rzeczy najokropniejszej najpiękniejszą zrobi. Natura - farb skarbnica, sztuka - ich mistrzynią" (Ksawery Dmochowski).

   Mistrzem pędzla korzystającym z darów natury, która otaczała go od dziecka był Leon Wyczółkowski. Piękny wykład o życiu i twórczości tego wspaniałego malarza i grafika, usłyszeliśmy dzięki Pani Marii Tyws, która odwiedziła nas 19 kwietnia w Domu Seniora.

  Leon Wyczółkowski urodził się w powiecie garwolińskim w domu dziadka Jana Falińskiego 24 kwietnia 1852 roku. Wczesne dzieciństwo spędził na Podlasiu w rodzinnym domu w Ostrowie wśród surowej przyrody łąk i lasów, nad rozlewiskiem rzeki Wieprz. Były to tereny pulsujące życiem ptactwa, ryb, tajemniczych mgieł, stogów pachnącego siana. Te tajemnicze dla dziecka przeżycia stały się tematem wielu dzieł, jego wielką inspiracją i natchnieniem. Pochylał się nad jej kruchym szczegółem, płatkiem liścia, kawałkiem kory, drobiny szronu. Urzekały go wielkie, sędziwe postury drzew, w szczególności cisów i dębów, dla których miał wręcz mistyczną czułość uwiecznioną na obrazach (Dęby rogalińskie, Świerk).

  Wyczółkowski odebrał doskonałe przygotowanie do tego co chciał robić w swoim życiu.  Początkowo kształcił się pod kierownictwem Aleksandra Kamińskiego i Rafała Hadziewicza aby zostać uczniem Gersona. Gerson był malarzem realistą, porzucił pejzaż dla malarstwa historycznego i religijnego. Miał on niewątpliwie wielki wpływ na wykształcenie i start artystyczny swojego ucznia. Powstały wtedy obrazy "Obraz Trembowli, Zamordowanie Świętego Wojciecha, Święty Kazimierz i Jan Długosz." Ten ostatni został wystawiony w Zachęcie i był pierwszym sukcesem artystycznym Wyczółkowskiego. Został sprzedany przez jego stryja a dochód był daniną za uwolnienie artysty od służby wojskowej.

  Artysta bardzo chciał nadążyć za trendami, które jak każda sztuka zmieniały się i wymagały ciągłej obserwacji. W roku 1873 zwiedził Wystawę Powszechną w Wiedniu, był również w Monachium. W Akademii Sztuk Pięknych w Malkasse powstały jego obrazy "Studium starej kobiety w czepku i Studium Włoszki". Studiował również w pracowni węgierskiego malarza Aleksandra Wagnera. Chęć ciągłego rozwijania się spełniała się dalej po powrocie do kraju pod kierunkiem Jana Matejki w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pod jego wpływem namalował szereg portretów i autoportretów. Duże wrażenie zrobiła na nim Paryska wystawa Claude'a Moneta. Przez jakiś czas mieszkał  też we Lwowie gdzie poznał Adama Chmielowskiego. Pod jego wpływem powstały dwa  obrazy "Dziewczyna i bazyliszek" oraz  "Smok Podwawelski".  Powrót do Stolicy niezbyt długo zatrzymał malarza pomimo tego, że był już malarzem o ustalonej pozycji. Namalował szereg portretów i scen buduarowych na zamówienie, które sprzedawał.

  W roku 1883 wyjechał na Ukrainę gdzie przebywał przez dziesięć lat bardzo często odwiedzając oczywiście Warszawę. Pomieszkiwał na Podolu, Kijowszczyźnie i Białej Cerkwi u Branickich. Tam powstały słynne dzieła "Rybacy, Chłopi, Woły, Orka i Kopanie buraków". W salonie Krywulta w Warszawie wystawił prace powstałe w czasie pobytu na Ukrainie, wskazywały one wyraźnie ewolucję w kierunku impresjonizmu.

   W Październiku 1895 został powołany na wykładowcę w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych i przeniósł się na stałe do Krakowa. Podróżom i ciekawości ewoluowania sztuki nie było jednak końca. Odwiedził Włochy, Francję, Hiszpanię, Anglię, Irlandię. Stopniowo rezygnował z techniki olejnej i coraz częściej posługiwał się pastelami, akwarelą i tuszem. Wykorzystując pewne rozwiązania impresjonizmu w pejzażach i scenach rodzajowych manipulował bardzo zręcznie światłem. Silne efekty świetlne nadawały obrazom wspaniały nastrój. Światło wykorzystywał nie tylko w pejzażach ale również w zabytkach architektonicznych polskich miast. Cykl malarski "Skarbiec Wawelski" jest swojego rodzaju zinwentaryzowaniem przedmiotów które tam się znajdowały. Wśród licznych autoportretów artysty powstały też portrety wybitnych postaci m.in. prof. Ludwika Rydygiera, Stanisława Witkiewicza, Jana Kasprowicza Erazma Brączka, Józefa Chełmońskiego, Juliusza Kossaka i Konstantego Laszczki.

  Kraków to bliskość  gór, urzeczony urodą Tatr w czasie pobytu w Zakopanem namalował 12 obrazów, za które w nagrodę został honorowym członkiem Towarzystwa Tatrzańskiego. W Krakowie czynnie uczestniczył w kulturalnym życiu miasta. Odwiedzał kawiarnię Turlińskiego "Paon" będącą siedzibą cyganerii artystycznej. W prywatnym mieszkaniu Fałata grywał w brydża ze Stanisławem Przybyszewskim i Janem Stanisławskim. Dzięki znajomości z Feliksem Magghą Jasieńskim interesował się sztuką japońską. Malarz wprawdzie nigdy nie był w Japonii ale w pewnym okresie jego twórczość była  tak głęboko  japońska, że współcześni mu artyści uważali go za twórcę na wskroś japońskiego.

Oprócz portretowania całego artystycznego świata znakomicie oddawał urodę kwiatów i martwych natur.

   W roku 1922 związał się z Wielkopolską i Pomorzem. Za przekazanie Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu kolekcji dzieł sztuki wschodniej otrzymał  dworek w Gościeradzu pod Bydgoszczą. Spędzanie czasu letniego w dworku otoczonym parkiem  zainspirowały go do namalowania obrazów "Wrażenia Białowieży" "Gościeradz" i "Wiosna w Gościeradzu". Pomimo podeszłego już wieku powołano go na profesora grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.  Mieszkając w Gościeradzu często odwiedzał Bydgoszcz gdzie w Muzeum Miejskim zgromadzono jego dzieła.  

  Zmarł 27 grudnia 1936 r. bezpotomnie w Warszawie wskutek zapalenia płuc. Jego żona Franciszka zgodnie z ostatnią wolą przekazała miastu Bydgoszczy 425 prac, szkicowniki oraz pamiątki osobiste i wyposażenie pracowni za co została uhonorowana Złotym Krzyżem Zasługi. Malarz został pochowany zgodnie z życzeniem na cmentarzu wiejskim w Wtelnie koło Bydgoszczy. Wyczółkowski był niezwykle uzdolnionym i pracowitym artystą całe swoje życie oddał sztuce. Zmarł spełniony, sławny i uhonorowany. Otrzymał Wielką Wstęgę Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Oficerski Odrodzenia Polski oraz Zloty Krzyż Zasługi i Zloty Wawrzyn Akademicki.
 
        Irena Kowal