Przedziwny świat w obrazach Pietera Brueghla
Świat i sposób jego przedstawiania w obrazach Bruegla jest przedziwny z wielu powodów: pierwszy i najważniejszy – jest zbyt „oryginalny” jak na estetykę renesansu. Sięga do fantastycznej paragotyckiej twórczości Hieronima Boscha, ale i wychodzi poza inne znane ramy sztuki XVI wieku. Świadczą o tym obrazy z początkowej twórczości artysty: Szalona Greta, Triumf Śmierci czy Upadek zbuntowanych aniołów. Kolejny powód – odejście od tradycyjnego miejsca i wizerunku dziecka w kulturze (Zabawy dziecięce czy Złodziej gniazd). Także sposób przyglądania się światu: raz z perspektywy ptasiej (jak pisał w swoim poetyckim komentarzu Jacek Kaczmarski – mając „cały świat na oku”), innym razem z poziomu postaci znajdujących się na obrazie, dodajmy – pełnym zwyczajnych lub tajemniczych detali. Budowanie świata na opak, jak u Rabelais’go albo w późniejszej niemieckiej i polskiej plebejskiej literaturze sowizdrzalskiej, co już wprowadza odbiorcę w rzeczywistość irracjonalną, rozedrganą, pełną mrożących krew w żyłach kontrastów, szubienic i krainy miodem i mlekiem płynącej…
Abraham Ortels, przyjaciel Pietera Bruegla zwanego Starszym, napisał w epitafium: „namalował wiele rzeczy, których nie da się namalować”. Może dlatego w literaturze, zwłaszcza XX wieku, tak wiele interpretacji, reinterpretacji i dialogu z malarstwem tego niepospolitego artysty? „Genialnego nauczyciela snów”, które na długo pozostają w pamięci…
jwp
Powrót do Wydarzenia 2022