Wyprawa na Szczeliniec
Tysiące schodów i piękne widoki - oto Szczeliniec Wielki /919 m.n.p.m/ czyli najwyższy szczyt Gór Stołowych, który był naszym celem w sobotę 5 września 2020 r.
Wycieczkę rozpoczęliśmy na parkingu w Karłowie, skąd czekało nas mozolne podejście schodami na wyrównaną powierzchnię szczytu. Do pokonania było ponad 600 schodów i 150 m różnicy poziomów.
Przy ścieżce można zobaczyć ciekawe twory skalne, posłuchać Dźwięczącego Kamienia. Nagrodą za męczące podejście był czas spędzony w ednym z najstarszych górskich schronisk w Sudetach "Na Szczelińcu" /zbudowano go w 1845 r./. Piękny drewniany budynek na kamiennej podmurówce oferuje noclegi, napoje i posiłki.
Na skale obok schroniska umieszczono 3 tablice upamiętniające: Franza Pabla - pierwszego przewodnika i kasjera Szczelińca oraz wizyty J.W.Goethego /28.08.1790 r./ oraz Johna Quincy Adamsa /późniejszego trzeciego prezydenta Stanów Zjednoczonych w 1800 roku/.
Po ok. godzinnym relaksie czekało na nas to co najatrakcyjniejsze na Szczelińcu - spacer trasą okrężną wiodącą przez najciekawsze zakątki góry.
Obok Tronu Pradziada, Wielbłąda, krawędzią masywu dotarliśmy do wąskich kamiennych schodów, które sprowadziły nas na dno głębokiej na 15 m szczeliny, mającej ok.40 m długości o sympatycznej nazwie Diabelska Kuchnia. Kolejne wąskie schody prowadzą dalej do kolejnej rozpadliny, długiej na 100 m i głębokiej na 17 m, zwanej Piekiełkiem.
To od nich wzięła się nazwa Szczeliniec. Szczeliny położone przy krawędzi stoliwa Szczelińca są przykładem rozpadu płyty piaskowcowej.
Kolejną atrakcją leżącą na trasie naszej wycieczki była tzw. Kołyska czyli kilkutonowy głaz, który można wprawić w ruch jedną ręką. Dużo radości sprawiła zabawa w kołysanie głazem.
Z wielu miejsc na trasie rozciągają się rozległe panoramy górskie - od Karkonoszy po Masyw Śnieżnika i Góry Orlickie. Z tarasów obok schroniska rozciąga się piękny widok na Góry Sowie z widoczną wieżą widokową na Wielkiej Sowie.
Kolejną atrakcją było przejście wąskim labiryntem pomiędzy skałami, skąd wychodzi się na czworakach !
Dalsza trasa wiodła wygodnym już terenem na tarasy widokowe, skąd widać było Karłów leżący u stóp Szczelińca, masyw Skalniaka i Błędnych Skał a na dalszym planie Góry Orlickie i Masyw Śnieżnika.
Czekało nas stąd długie zejście schodami do Karłowa. Przy zejściu mogliśmy obejrzeć ciekawe urządzenie umieszczone na skalnej ścianie - metalowy walec kryjący szczelinomierz do pomiaru tempa rozwierania się szczelin w piaskowcu.
Piękne widoki, dobra pogoda, ciekawa trasa - uczestnicy wycieczki radośni po zdobyciu szczytu.
Wycieczkę prowadziła i powyższe napisała - Grażyna Biernat przewodnik górski sudecki.
Powrót do Wydarzenia 2020