Rosja na bogato
We wtorkowe popołudnie 7 stycznia 2020 roku Maria Tyws zabrała nas w kolejną wirtualną podróż do dwóch największych rosyjskich miast, Moskwy i Petersburga. Są to równocześnie miasta reprezentacyjne, niekoniecznie typowe dla całego kraju. Spotkanie miało charakter prezentacji zdjęć, z omówieniem odnośnych tematów.
Moskwa jest największym, a nawet i najwyższym miastem europejskim. Pierwszym z omawianych obiektów było metro, zbudowane w 1935 roku. Jest ono nie tylko środkiem komunikacji ale także swoistym dziełem sztuki. Jest to w ogóle podejście typowe dla Rosjan, metro petersburskie też jest bogato zdobione (estetyka pałacowa, jak określiła prowadząca). Moskiewskie ma nawet status zabytku z listy UNESCO.
Podobnie Kreml, będący centralnym punktem Moskwy. Zajmuje on spory obszar i mieści nie tylko ośrodek władzy, ale też liczne cerkwie, będące w przeszłości miejscem koronacji i pochówku carów oraz oczywiście - kultu. Ostateczny kształt temu miejscu nadali architekci włoscy, którzy połączyli zachodni styl renesansowy z tradycyjnym rosyjskim.
Obok Kremla znajduje się Plac Czerwony, z baśniowym Soborem Wasyla Błogosławionego oraz Mauzoleum Lenina. Sobór składa się z ośmiu kolorowych cerkwi otaczających centralną wieżę. Inne prezentowane moskiewskie obiekty to historyczny "gławnyj uniwersalnyj magazin", obecnie będący w praktyce galerią handlową z luksusowymi artykułami; tereny wystawowe z okresu ZSRR z łukiem triumfalnym i pawilonami republik; pomniki; ławra, Klasztor Nowodziewiczy i cmentarz dla zasłużonych. W tym ostatnim można spotkać szereg niekonwencjonalnych nagrobków, na przykład przedstawiający artystę siedzącego z papierosem i wiernym psem w pobliżu. Z kolei nagrobek Jelcyna w pierwszym podejściu przypomina skotłowaną kołdrę, co zmusza do zastanowienia i odkrywania co twórca miał na myśli.
Na kolejnych zdjęciach widzimy Teatr Balszoj, gigantyczną bibliotekę, wielką cerkiew zburzoną w czasach stalinowskich i niedawno odbudowaną. Moskwa posiada siedem pałaców takich jak nasz Pałac Kultury i Nauki. Większość jest mieszkalna a w jednym znajduje się Uniwersytet im. Łomonosowa. Rosjanie mają bardziej naturalny stosunek do życia, na przykład przebierają się za różne postacie historyczne (z Leninem włącznie) i nikogo to nie razi. Niektórzy deklamują na ulicy swoje wiersze a ludzie przystają i słuchają. Jak podkreśliła prelegentka, znajomość literatury i obycie z kulturą jest tam imponujące.
Drugie miasto, Petersburg, części z nas jest znane z naszej wycieczki, mamy też własną pisaną relację, dlatego wystarczające wydaje się tylko wyrywkowe omówienie tej części spotkania. Jak wiadomo, miasto to zostało zbudowane od podstaw z początkiem XVIII w., w opozycji do Moskwy, przy udziale architektów europejskich. Na Wyspie Zajęczej, która leży naprzeciwko Pałacu Zimowego, oddzielona od niego Newą, znajduje się kilka pomników zajęcy, czego nie odnotowaliśmy i nie mieliśmy okazji bratać się z nimi jak prowadząca. Nie byliśmy też w Soborze Kazańskim, pięknej budowli naśladującej watykańską, z łukową kolumnadą, choć spacerując Newskim Prospektem w pobliżu Placu Pałacowego, można było ją bez trudu zauważyć.
Jedynym chyba odstępstwem architektonicznym w Petersburgu jest Cerkiew Zbawiciela Na Krwi (przypomnijmy że chodziło tu o krew zamordowanego cara). Jej barwne kopuły przypominają te moskiewskie. Obejrzeliśmy jeszcze zdjęcia z Carskiego Sioła i Peterhofu.
Janusz Mirek