Pałac Sternberk (Czeski Sternberk) zachował więcej cech zamku, zarówno z racji wieku jak i położenia na skalistym zboczu ponad rzeką. Przypomina ono posadowienie innego zwiedzanego kiedyś pałacu - Krumlova, z samego południa kraju. Pierwotnie zbudowany w XIII w. jako gotyk, był potem przebudowywany, a dzisiejszy wygląd  zyskał w połowie wieku  XVIII. Po wspięciu się do bramy weszliśmy na niewielki dziedziniec, z widokiem na okolice, szczególnie na zakole rzeki i most. Tylko tę część (zamek górny) było nam dane zwiedzić; cały zamek jest o wiele większy. Potężna wieża zamku górnego ma nietypowy przekrój i jest zrośnięta z budynkiem (obecnie obstawionym rusztowaniami). Zwykle przekrój poziomy wieży jest regularny, np. koło, kwadrat, sześciokąt. W tym wypadku mamy kształt mimośrodu lub przekładni zębatej (mniejsze i większe koło połączone ze sobą). Jest to wieża z ostrogą, element średniowiecznych fortyfikacji. Część ostrzejsza jest wysunięta w kierunku spodziewanego ataku i pociski ześlizgują się po tak wyprofilowanej powierzchni.  Przebudowując zamek, nie kierowano się raczej jakimś konkretnym stylem. Bryła jest ciężka jak romańska i za mało zdobiona jak na barokową. Ale robi wrażenie, szczególnie położeniem i wielkością. Z dziedzińca schodami wzdłuż muru wieży doszliśmy do wnętrz pałacu. W zamkowych murach mieszczą się więc pałacowe wnętrza. Ich wyposażenie  jest bogate ale dość typowe. Warto zwrócić uwagę na drzewo genealogiczne z portretami oraz barokowe, masywne meble w sypialni: łoże i szafę. Również ten pałac zwrócono dawnemu właścicielowi.  Wewnątrz wolno robić zdjęcia po uiszczeniu osobnej opłaty.
Był to ostatni punkt sobotniego programu. Pojechaliśmy potem na nocleg do pobliskiego Benesova.