Radość najpiękniejszych lat – zwiedzamy Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu

„Ach jak przyjemnie", "Zielono mi", "Wypijmy za błędy" to kolorowe neony z tytułami polskich piosenek, które przywitały uczestników wspaniałej wycieczki w Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Lekcja muzealna, której mogliśmy wysłuchać wzbogaciła nas w wiedzę o tym wyjątkowym miejscu, kultywującym historię polskiej piosenki i jej twórców. Trzeba podkreślić, że dla większości uczestników są to wspomnienia nieodłącznie związane z najpiękniejszym okresem w życiu, młodością. Sygnał festiwalowy został skomponowany przez Bogusława Klimczuka, dla nas było jasne, że jest to sygnał festiwalu, młodzi zwiedzający rozpoznawali tą muzykę jako podkład muzyczny sławnych gwiezdnych wojen.
 Pierwszy festiwal polskiej piosenki odbył się w 1963 roku. Ojcem i inicjatorem festiwalu był ówczesny gospodarz Opola, Przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej Karol Musioł. Wsparciem dla niego był kompozytor Mateusz Święcicki i dziennikarz Jerzy Grygolunas.
Giełdy piosenek początkowo odbywały się w Warszawie z czasem przeniosły się do Opola. Piosenkarze musieli respektować decyzje organizatorów. Takich decydujących i jak pamiętamy dość trafnych dla nich wyborów repertuarów, dokonywał kompozytor pianista i aranżer Władysław Szpilman. Repertuar był świetnie dobrany do Ireny Santor czy Jerzego Połomskiego.
Amfiteatr został zaprojektowany przez projektanta Floriana Jesionowskiego i zbudowany na miejscu najstarszej słowiańskiej osady w Opolu. Nagrodą konkursową dla piosenki kabaretowej była złota szpilka w pozostałych kategoriach „Karolinka” sylwetka dziewczyny jak w piosence, początkowo metalowa a później bardzo misternie wykonana  - ceramiczna.
Po wysłuchaniu lekcji muzealnej mogliśmy zobaczyć dwie muzyczne ściany z monitorami dotykowymi. Wyposażeni w audioguidy korzystaliśmy z samodzielnego systemu zwiedzania. Przy pomocy  monitorów mogliśmy posłuchać piosenek, jak również poznać twórczość polskich autorów i kompozytorów. Znajdują się tam również budki nagraniowe, w których można zarejestrować ulubioną piosenkę, we własnym wykonaniu i wysłać ją na wybrany adres mailowy. Są też wirtualne lustra, które umożliwiają założenie wirtualnego kostiumu gwiazdy i zrobienie sobie zdjęcia.
W tej chwili trudno zdecydować czy piosenki były piękniejsze czy to wspomnienie młodości jest tak miłe i rozczulające. Ważne jest na pewno to, że warto odwiedzać to muzeum i to na pewno nie jeden raz. Piękna wycieczka, w drodze powrotnej nuciliśmy ulubione piosenki a myślami byliśmy latach naszej młodości. W dniu naszej wycieczki nie padał deszcz jak jest to w zwyczaju festiwali opolskich, świeciło piękne słońce.

Irena Kowal

Powrót do Wydarzenia 2019