O antykach słów kilka

 „Dawno dawno temu” to trzy magiczne słowa, które wprowadzają w nastrój tajemniczości i ciekawości tego co minęło i zostawiło swoje ślady do czasów obecnych.
  Takimi pierwszymi śladami ze szkła, porcelany i fajansu są kielichy, talerze, patery i wazony, o których bardzo ciekawie opowiadała Krystyna Czekaj. Wykład 10 października 2019 r „O antykach słów kilka” był wzbogacony o historię tych wyrobów i był bogato ilustrowany przeźroczami.
   Szkło znane jest ludzkości od zawsze. Przy piecu wytapiacz, który dba o skład i lepkość, wydmuchuje i rozwałkowuje je na marmurowej płycie. Szkło jest wdzięcznym materiałem do wyrobu przedmiotów a jego naturalna barwa jest zależna od domieszek np.: zielona to domieszka chromu, niebieska kobaltu, czerwona miedzi, żółta  to związki siarki, kadmu, tytanu i srebra. Aby uzyskać szkło bezbarwne oczyszcza się je z domieszek drogą fizyczną lub chemiczną przy pomocy arszeniku, lub saletry.
   Pierwsze wyroby z materiałów podobnych do współczesnego szkła wytwarzano w różnych miejscach na świecie. W północnej i środkowej Europie szklarstwo było rzemiosłem uprawianym na wsi a pierwsze wzmianki o dużych hutach pochodzą z XVI w. w państwie Habsburgów w Tyrolu i Insbruku.
  Rozwój przemysłu szklarskiego na współczesnych ziemiach polskich, w tym m.in. na Dolnym Śląsku i Łużycach, a także na ziemiach Czech postępuje już od średniowiecza. Rozwijał się on szczególnie tam, gdzie był łatwy dostęp do surowców potrzebnych do produkcji szkła (głównie piasku kwarcowego a także czystej wody) oraz drewna opałowego do opalania pieców hutniczych. Korzystne warunki do rozwoju przemysłu szklarskiego występowały między innymi w Karkonoszach i Górach Izerskich a także na Ziemi Kłodzkiej.
   W dzisiejszym mieście Szklarska Poręba  pierwszą hutę szkła wzmiankuje się w dokumencie księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego z 7 sierpnia 1366 roku. W roku 1842 na polecenie Schaffgotschów powstała huta szkła kryształowego, Josephine w Szklarskiej Porębie. Zbudowana została przez wybitnego fachowca Franca Pohla i została nazwana na cześć żony hrabiego. Każdy wyrób Josephine był pracą artystyczną zarówno pod względem formy jak i dekoracji. Huta otrzymała liczne złote medale i odznaczenia.   
   Po II wojnie światowej gdy Śląsk przypadł Polsce   huta nie zaprzestała produkcji. Ciekawe są losy huty. Została połączona z zakładem w Piechowicach, zmieniono też jej nazwę na „Julia”. Dziś huta sprzedaje w kraju i na rynkach całego świata. W Polsce istnieje wiele hut szkła m.in. huta szkła gospodarczego i okiennego.
   Następnym delikatnym i również najszlachetniejszym materiałem, który „łatwo stłuc” jest porcelana. To glina, której głównymi składnikami są kaolin, skaleń i kwarc, ten skład popularnie jest zwany glinką porcelanową. Ceramikę wymyślili ludzie, w naturze nie istnieje. Gdy  zrobiony z gliny lub masy w której glina jest jednym ze składników umieścimy w temperaturze co najmniej 500 stopni zachodzi zmiana chemiczna, która jest nieodwracalna. Przedmiot przestaje być gliniany, staje się ceramiczny. Wiedząc czym jest ceramika i glina, możemy zrozumieć porcelanę. Od proporcji w/w składników gliny tak jak w przypadku szkła zależy jej typ, kolor i trwałość.
   Najsławniejszą i najwspanialszą wytwórnią porcelany jest wytwórnia w Miśni. Wyroby są misterne, delikatne, białe przeświecające. Bardzo ozdobna i sławna jest porcelana wiedeńska. Wiedeń specjalizował się w zdobieniu naczyń miniaturami i reliefami ze złota. Manufaktura w Wiedniu powstała jako druga w Europie zaraz po Miśni w 1718r. Wprawdzie wyroby są grubsze od miśnieńskich i nieprzeświecające ale artysta Johann Niedermayer stworzył  dział rzeźby figuralnej, postawiono też na dekorację malarską. Motywy czerpano z fresków Pompei i Herkulanum. Porcelana wiedeńska tak jak porcelana z Miśni jest towarem luksusowym często tylko kolekcjonerskim.
   Fajans to rodzaj ceramiki wytwarzanej z zanieczyszczonego kaolinu podobny do porcelany. Po wypaleniu wyroby fajansowe mają kolor od białego do jasnokremowego. Wytwarza się je najczęściej w wersji powleczonej nieprzeźroczystym szkliwem. W  Europie próby wypalania ceramiki podjęto w XV wieku we włoskim mieście Faenza. Od nazwy miasta wzięła się powszechnie dziś stosowana nazwa „fajans”. Wytwórnie fajansu pojawiły się najpierw we Francji w okolicach holenderskiego miasta Delf, później także w Niemczech i w Polsce. Tak naprawdę często mamy w dłoniach filiżanki, kubeczki, talerzyki, czasami warto odwrócić na stronę niekonsumpcyjną i sprawdzić skąd pochodzi a szczególnie jeżeli została po babci a może nawet po prababci.
   W czasie wykładu mieliśmy możliwość dotykać kilku ciekawych przedmiotów, które przyniosła ze sobą Pani Krysia oglądaliśmy również katalogi z pięknymi wyrobami ze szkła i porcelany. Nie sposób opisać piękna prezentowanych przedmiotów bezpośrednio czy na slajdach.
Nie obyło się również bez niespodzianki. Jeden z przedmiotów dziś już niespotykany, przewędrował z rąk do rąk. Zagadkę jednak musiała rozwikłać Pani Krysia ponieważ był to przyrząd do przytrzymywania pępowiny aby ją szczęśliwie przeciąć przy narodzinach malucha. Nikomu z nas niestety to do głowy nie przyszło, bo używało się go „dawno, dawno temu”.

  Irena Kowal

 

Pliki do pobrania - prezentacja z wykładu Krystyny Czekaj:

O antykach słów kilka (plik PDF w Adobe Reader do ściągnięcia 7 MB)

 

 Powrót do Wydarzenia 2019