Wrocław - Dzielnica Czterech Wyznań
11 maja br. po raz kolejny wybraliśmy się do Wrocławia. Tym razem zwiedzaliśmy Dzielnicę Czterech Wyznań. Dzielnicę tworzy obszar ograniczony ulicami Pawła Włodkowica, św. Antoniego, św. Mikołaja i Kazimierza Wielkiego. W odległości kilkuset metrów od siebie znajdują się tu: synagoga Pod Białym Bocianem, kościół luterański, prawosławna cerkiew katedralna Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy i kościół rzymskokatolicki św. Antoniego z Padwy. Dzielnicę symbolizuje różnorodność oraz tolerancja religijna i kulturowa Wrocławia. Wyjątkowy charakter tego miejsca sprawił, że od 1995 roku jest ono nazywane Dzielnicą Wzajemnego Szacunku. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy od synagogi Pod Białym Bocianem. Zmierzając w stronę synagogi mieliśmy okazję zobaczyć repliki starego pałacu wrocławskiego a w ogrodzie pałacu rzeźby Małgorzaty Chodakowskiej. Idąc ulicą P. Włodkowica obejrzeliśmy budynek byłej giełdy kupieckiej, pałac rodziny szlacheckiej von Ballestrem oraz kamienicę, w której mieszkał Jakub Rotbaum - twórca teatru żydowskiego oraz jego siostra Lia Rotbaum – reżyserka operowa. Natomiast samą synagogę mogliśmy obejrzeć tylko z zewnątrz, ponieważ w tym dniu Żydzi świętują sabat. Budowę bożnicy rozpoczęto w 1827 roku według projektu Carla Ferdynanda Langhansa a już dwa lata później nastąpiło jej uroczyste otwarcie. W czasie nocy kryształowej w 1938 roku synagoga została mocno zdewastowana. Nie została jednak całkowicie zniszczona (spalona) z uwagi na zwartą zabudowę w tej okolicy. W ciągu dziesiątek lat jej wnętrze było kilkakrotnie przebudowywane i unowocześnione. Zlikwidowane zostały między innymi galerie dla kobiet. Obecnie miejsce to służy nie tylko praktykom religijnym ale jest to prężny ośrodek kultury żydowskiej, w którym odbywają się liczne wystawy, koncerty i występy teatralne oraz przeróżne spotkania. Z terenu kultu żydowskiego wyszliśmy przez pasaż Pokoyhof na ul. św. Antoniego, gdzie u zbiegu z ul.K. Wielkiego posadowiona została dwumetrowa rzeźba dziewczyny w sukni przedstawiającą kulę ziemską. Rzeźba autorstwa Ewy Rossano o nazwie “Kryształowa planeta” symbolizuje jedność świata mimo różnic religijnych i kulturowych. Przy pomniku umieszczono także logo z symbolami czterech wyznań.
Kolejnym celem naszego spaceru był ewangelicko-augsburski kościół Opatrzności Bożej, który znajduje się na terenie dawnego urzędu podatkowego. W świątyni przywitał nas przedstawiciel rady parafialnej Pan Janusz Witt, który przedstawił genezę protestantyzmu, zasady wiary jakimi kierowali się luteranie i kalwini oraz historię tej budowli. Kościół został wybudowany według projektu Friedricha Arnolda i Johanna Boumanna. Pierwotnie był to kościół reformowany kalwiński a od II wojny światowej jest kościołem luterańskim. Zbudowany jest w kształcie owalu, posiada dwa piętra stylowych empor oraz ambonę nadołtarzową. We wnętrzu znajdują się dwie tablice poświęcone żołnierzom niemieckim poległym w latach 1914–1917 oraz tablica upamiętniająca poległych w wojnach napoleońskich (za ołtarzem) a także tablice z numerami pieśni ze śpiewnika kościelnego. Są tu również przepiękne organy z Okiem Opatrzności oraz chrzcielnica pochodząca z kościoła Zbawiciela Salwatora. Pierwszym pastorem kościoła luterańskiego Opatrzności Bożej był prof. Wiktor Niemczyk, który odprawił tutaj pierwsze po II wojnie światowej nabożeństwo w języku polskim.
Z kościoła ewangelicznego udaliśmy się na ul. św. Mikołaja, przy której znajduje się Cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy – polski kościół prawosławny. Na miejscu spotkaliśmy się z ks. protodiakonem mgr Mieczysławem Oleśniewiczem, który bardzo serdecznie nas przywitał i opowiedział o dziejach tej budowli. Świątynia została wybudowana w stylu gotyckim, jest trójdzielna o charakterze jerozolimskim i był to kościół rzymsko-katolicki p.w. św. Barbary (co tłumaczy nietypową bryłę zewnętrzną soboru). Następnie w okresie reformacji przeszła w ręce ewangelików a od 1963 roku należy do kościoła prawosławnego. Wnętrze kościoła zapiera dech w piersiach. Przed ołtarzem głównym cerkwi znajduje się przepiękny ikonostas z ikonami autorstwa między innymi Jerzego Nowosielskiego a ściany ozdobione są freskami wykonanymi pod kierunkiem również Jerzego Nowosielskiego. Na koniec spotkania otrzymaliśmy świece z naturalnego wosku pszczelego, które obowiązkowo zapaliliśmy – jedni za zmarłych a inni za żyjących.
Wędrówkę po dzielnicy czterech wyznań zakończyliśmy w rzymsko-katolickim kościele św. Antoniego z Padwy należący do parafii św. Mikołaja z Miry. Kościół jest ukryty i jakby przytulony do otaczających go kamienic ul. św. Antoniego. Ale jest to najstarszy we Wrocławiu kościół barokowy. Jego historia sięga XVII wieku. Pierwszymi właścicielami kościoła był zakon franciszkanów. Sto lat później klasztor i kościół przekazano siostrom elżbietankom a następnie miejsce sióstr zajęli księża salezjanie. Pod koniec XX wieku zarząd nad kościołem przejęli sprowadzeni z Jasnej Góry ojcowie Paulini. Znajdują się tu m.in. obrazy przedstawiające wizję św. Antoniego i św. Jana Kapistrana – dzieła Michaela Leopolda Willmanna. W kościele są także relikwie jego patrona umieszczone w jednym z bocznych ołtarzy. Ponadto w ołtarzach bocznych wiszą obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej (kopia) i św. Pawła Pierwszego Pustelnika. Uwagę przyciąga również ołtarz św. Judy Tadeusza i klasycystyczna ambona z końca XVIII wieku.
Dodatkową wspaniałą atrakcją naszego wyjazdu było wejście na kolorowe podwórka znajdujące się na Nadodrzu przy ul. Roosevelta i Jedności Narodowej. Szare kamienice zostały ozdobione kolorowymi malowidłami, płaskorzeźbami i ceramiką tworząc “niemural”. Inicjatorem i wykonawcą projektu był Mariusz Mikołajek, absolwent wrocławskiej ASP wraz z zespołem z Centrum Animacji Podwórkowej. Ale udział w projekcie brali także mieszkańcy tych kamienic, którzy w ten sposób niejednokrotnie odkrywali swoje umiejętności artystyczne. Na ścianach budynków można zobaczyć prehistoryczne stwory i tropikalne zwierzęta, postaci mityczne, bajkowe i historyczne. Jednak najważniejszymi bohaterami “niemuralu” są sami lokatorzy domów okalających podwórka i ich pupile. Na ścianach umieszczone są dzieci, seniorzy i całe mieszkające tam rodziny. Upamiętnieni zostali także kibice piłkarskiego Śląska Wrocław. W kilku miejscach znajdują się także myśli starożytnych filozofów i autorskie wiersze np. “Pół stołu”. To oryginalne dzieło zajmuje ponad 1200 m2 i stanowi jedną z atrakcji turystycznych Wrocławia. Do Dzierżoniowa wróciliśmy zadowoleni i pełni wrażeń, tym bardziej, że pogoda nam dopisała. Kolejna fascynująca wycieczka.
L.B.
Powrót do Wydarzenia 2019