Szpital średniowieczny
Pierwsze formy szpitalnictwa w Europie zaczęły się kształtować w czasach antyku. W starożytnej Grecji w chorobie zwracano się o pomoc do Asklepiosa – herosa i boga sztuki lekarskiej. Przy poświęconych mu świątyniach, zwanych asklepiejonami, zaczęły powstawać pomieszczenia, w których chorzy oczekiwali uzdrowienia. Do najbardziej znanych asklepiejonów należały te wzniesione w Epidauros, Pergamonie i na wyspie Kos, która za sprawą Hipokratesa i jego uczniów stała się ważnym ośrodkiem medycznym. Starożytnym Rzymianom zawdzięczamy natomiast powstanie w 1 w. n.e. pierwszych lazaretów wojskowych zwanych valetudinariami. Były to założenia na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem pośrodku.
Wraz z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego rozwój szpitalnictwa w Europie uległ zahamowaniu, natomiast na terenie Bizancjum oraz w strefie oddziaływania kultury arabskiej przeżywało ono prawdziwy rozkwit. W X-XII wieku szpitale w Konstantynopolu (Szpital Pantokratora ufundowany ok. 1136 przez Cesarza Jana Komnenosa), Damaszku, Bagdadzie (szpital fundacji kalifa Harun ar-Raszida), Aleksandrii, Kairze, Kordobie pod wieloma względami przypominały wielooddziałowe szpitale, jakie w Europie zaczęto wznosić dopiero w wieku XIX. Przy większych szpitalach (np. w Bagdadzie) działały też szkoły medyczne.
W Europie średniowieczne szpitalnictwo ukształtowało się pod wpływem religii chrześcijańskiej, która jako przyczynę wszelkich chorób nękających ludzkość wskazywała grzech pierworodny, zaś ratunek widziała w pokucie i modlitwie. W odróżnieniu od rzymskich valetitudinariów czy arabskich maristanów (arabska nazwa szpitala) szpital średniowieczny był przede wszystkim instytucją powołaną do realizacji chrześcijańskiego ideału miłosierdzia – caritas. Stanowił on raczej rodzaj przytułku dla ubogich, słabych, kalekich, niż placówkę medyczną w dzisiejszym rozumieniu.
W pierwszym okresie szpitale zakładane i prowadzone były głównie przez zakony m.in. benedyktynów. W należącym do nich klasztorze St. Gallen, jak pokazuje to zachowany plan z ok. 820 roku, znajdowały się w obrębie klauzury dwie infirmerie (szpitale) – jedna dla mnichów, druga dla nowicjuszy. W ich sąsiedztwie usytuowane były też pokój lekarza, pomieszczenie do zabiegów upuszczania krwi, apteka oraz herbarium (ogród roślin leczniczych). Po przeciwnej stronie klasztoru znalazły się: Hospitale Pauperum – przytułek dla ubogich i pielgrzymów oraz Hospicjum – dom dla bardziej zamożnych gości klasztoru. Opiekę nad klasztornymi szpitalami i ich pacjentami
sprawował specjalnie wyznaczony do tego zakonnik zwany Infirmariusem. Prowadził on także aptekę, sporządzał leki i dokonywał drobnych zabiegów chirurgicznych.
O tym, jak wyglądały klasztorne infirmerie możemy się przekonać zwiedzając pozostałości dawnego klasztoru cysterskiego w Ourscamp (Francja). Tamtejsza infirmeria, wzniesiona ok. 1210 roku, ma formę trójnawowej hali nakrytej sklepieniami krzyżowo-żebrowymi. Przeznaczona była ona dla około 100 mnichów. Łóżka ustawione były w czterech rzędach. Sala była dobrze oświetlona dużymi oknami, rytmicznie rozmieszczonym w obu dłuższych ścianach budynku. Wentylację zapewniały mniejsze, dolne okna, posiadające niegdyś otwierane okiennice. Cystersi wyposażyli też infirmerię w zachowane do dziś kamienne lawaba czyli umywalki, z których woda była wyprowadzana na zewnątrz wąskimi rynienkami.
Już w połowie XI wieku prowadzenie przez mnichów działalności opiekuńczo-szpitalniczej w obrębie klasztoru zaczęto postrzegać jako zakłócenie warunków do kontemplacji. Dlatego też sobory w Clermont (1130), Tours (1163) i IV laterański (1215) wprowadziły zakaz uprawiania praktyki medycznej przez mnichów i duchownych. Dotyczyło to zwłaszcza zabiegów chirurgicznych. Z tego powodu zakony zaczęły oddawać prowadzenie założonych przez siebie szpitali w ręce osób świeckich. Wokół szpitali zaczęły tworzyć się wspólnoty opiekuńcze, które z czasem przekształciły się w zakony typowo szpitalnicze (np Antonici, Duchacy).
Nowy etap w rozwoju szpitalnictwa przyniosły wyprawy krzyżowe. Konieczność niesienia pomocy chorym i rannym krzyżowcom oraz zapewnienie im bezpieczeństwa poza granicami ich rodzinnych krajów przyczyniła się do powstania w Ziemi Świętej zakonów rycersko-szpitalniczych. Joannici, Templariusze, Zakon Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego czy Bożogrobcy początkowo działali na terenach zdobytych przez krzyżowców, z czasem zaczęli zakładać także swoje szpitale na terenie całej Europy. Za przykład mogą posłużyć: szpital krzyżacki w Elblagu (w latach 1291-1454 główny szpital w państwie krzyżackim) czy niezachowany, ale znany z wielu źródeł pisanych i ikonograficznych szpital Joannitów we Wrocławiu.
Nie wszystkie zakony rycerskie prowadzące działalność szpitalniczą wywodzą się z Ziemi Świętej. Powstawały one także na Półwyspie Iberyjskim (m.in. Zakony Santiago, Calatrava, Alcántara). Zakon Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą został założony przez św. Agnieszkę Czeską w Pradze. Wyrósł on z bractwa szpitalnego, powołanego w 1233 do opieki nad szpitalem pw. św. Kastulusa. W 1253 roku Krzyżowcy zostali sprowadzeni przez ks. Annę, krewną św. Agnieszki, do Wrocławia, gdzie rozwinęli działalność szpitalniczą. Śladem ich obecności w stolicy Dolnego Śląska jest okazały barokowy klasztor (obecnie siedziba Ossolineum).
Wraz z dynamicznym rozwojem miast w okresie późnego średniowiecza obok nadal działających szpitali prowadzonych przez wspólnoty i zakony szpitalnicze pojawiają się pierwsze publiczne szpitale miejskie. Do takich właśnie placówek należy zaliczyć założony w 1286 roku szpital św. Ducha w Lubece.
Już w średniowieczu istniały szpitale specjalistyczne, do których należy zaliczyć leprozoria. Trąd był jedną z poważniejszych chorób epoki średniowiecza. Dość powszechnie uważa się, że został on przyniesiony do Europy przez powracających z Ziemi Świętej krzyżowców. Jednakże pierwsze leprozoria czyli domy dla trędowanych powstawały już epoce merowińskiej m.in. w Metz i Verdun. Na soborze orleańskim w 549 roku nałożono na dostojników kościelnych obowiązek opieki nad trędowatymi, a w 583 roku, na konsylu w Lyonie, wprowadzono regulacje nakazujące izolację chorych i oznaczanie ich poprzez płaszcz i drewnianą grzechotkę.
W średniowieczu trędowaci byli wykluczeni ze społeczeństwa. Byli "żywymi umarłymi". Po stwierdzeniu choroby konfiskowano im ich majątki, nie mogli oni również uprawiać rzemiosła. W XV wieku "oddzieleniu" trędowatego od społeczeństwa towarzyszyła specjalna liturgia zbliżona do pogrzebowej, czasami wprowadzano go nawet do otwartego grobu na cmentarzu. Aby trędowaci nie stykali się z innymi wiernymi podczas mszy, w niektórych kościołach znajdowały się małe okienka zwane hagioskopami, przez które będąc na zewnątrz świątyni chorzy mogli widzieć ołtarz.
Leprozoria usytuowane były przy głównych drogach handlowych, na zewnątrz bram miejskich, często w pobliżu rzeki. Składały się z murowanej kaplicy (sobór laterański III w 1179 roku wprowadził obowiązek, aby każde leprozorium miało własny kościół i kapłana) oraz dom, w którym mieszkali zarażeni trądem. Od XII wieku część leprozoriów, jak np. wrocławskie leprozorium św. Łukasza, prowadzona była przez Lazarytów – zakon rycerski powstały w 1120 roku w Ziemi Świętej dla opieki nad trędowatymi krzyżowcami.
Przez cały okres średniowiecza szpitale mogły się rozwijać dzięki hojnym darowiznom władców, rycerstwa, a z czasem także bogacącego się mieszczaństwa. Fundacji dokonywano przede wszystkim z myślą o własnym zbawieniu. Osoby, które znalazły opiekę w szpitalach były zobowiązane do modlitwy za darczyńców. Jednym z najwspanialszych, zachowanych do dziś, średniowiecznych szpitali wzniesionych dla zyskania zasług w niebie jest Hôtel-Dieu w Beaune. Powstał on w latach 1443–1451 z fundacji kanclerza Nicolas Rolin i jego żony Guigone de Salins. W skład całego założenia wchodzi m.in. duża podłużna sala chorych. Łóżka z baldachimami zapewniającymi pacjentom nieco prywatności ustawiono pod ścianami. W końcu sali znajdował się niegdyś ołtarz namalowany przez znakomitego niderlandzkiego malarza Rogiera van der Weyden (obecnie prezentowany jest on w innej sali), przedstawiający w swoim świątecznym otwarciu scenę Sądu Ostatecznego. Na co dzień chorzy mieli przed oczyma wizerunki swoich dobroczyńców – Nicolasa Rolin i jego żonę, uwiecznionych na skrzydlach bocznych ołtarza.
Licznie zachowane na terenie Europy średniowieczne szpitale są dziś świadectwem z jednej strony wrażliwości ludzi tamtej epoki na los najsłabszych, z drugiej zaś ich kunsztu budowlanego.
Średniowieczne szpitale łączyły opiekę nad chorymi i niedołężnym z troską o zbawienie duszy swoich pensjonariuszy. Funkcja ta determinowała w dużym stopniu ich formę architektoniczną. Podstawową część kompleksu stanowił najczęściej podłużny budynek mieszczący nakrytą sklepieniami salę chorych. W jej wnętrzu, przy jednym z krótszych boków ustawiony był zwykle ołtarz. Czasem przestrzeń ołtarzowa wyodrębniona była z bryły niewielką absydą. Tak było m.in. w szpitalu Królowej Jerozolimy w Tonnerrei i szpitalu św. Ducha we Fromborku. W innych założeniach szpitalnych (np. w szpitalu św. Ducha w Lubece) do sali chorych przylegała kaplica.
Zabudowę szpitala uzupełniały budynki pomocnicze, mieszczące m.in. kuchnię, pokoje personelu. Wraz z salą chorych tworzyły one najczęściej czworobok z wewnętrznym dziedzińcem pośrodku.
Na koniec należy wspomnieć o wspaniałych dziełach sztuki – malowidłach ściennych, ołtarzach, relikwiarzach, w które wyposażano dawne szpitale ku chwale Boga i zbawieniu duszy, tak darczyńców, jak i mających się przy nich modlić chorych. Warto wybrać się do Brugii i odwiedzić niezwykłe muzeum mieszczące się w średniowiecznym szpitalu św. Jana, przemierzając nieszpiesznie jego gotyckie wnętrza obejrzeć piękne dzieła malarskie, które wyszły spod ręki same mistrza Hansa Memlinga.